Ufność
sobie, bym zaufała...
Czym jest Nadzieja
jeśli nie cichym poddaniem się Tobie,
łagodnym ujęciem Twej dłoni,
zrozumieniem niezrozumiałego...?
Ufam więc kroczę...
Z przewiązanymi oczami,
pośród niezmiernych ciemności
...trzymając Cię za rękę...
autor
kingula:)
Dodano: 2008-01-28 22:08:48
Ten wiersz przeczytano 919 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Nadzieja trzymającą przy życiu. Taką miejmy, taką
rozdawajmy.
I tak na wieki wieków...
najgorzej gdy zaufamy, a potem Ktoś to nam to obierze,
jak cukierka w przedszkolu.
Bardzo mi się podoba. Jest w nim spokój, ciepło i
wiara.
Pozdrawiam.
bardzo stonowany i dojrzały szło by szepnąć. myśle że
jest świetny Bravo Kinguś.
Tylko czasem ktoś nie potrafi udzwignąć tej nadzieji
na nim powierzonej... Ale wiersz piękny w swej
prostocie, przejżysty i jasny. Jest w nim światło.