Ukochana
Czekał na Jej wizytę od dawna
Od dnia kiedy ją poznał
Gdy odwiedziła Andrzeja
Kolegę ze szpitalnego pokoju
Nie mógł się doczekać
Jej przybycia
Oczekiwał jej jak przyjaciółki
Wracającej z podróży dokoła świata
Żona płakała zawsze
Gdy myślał o jej przyjściu
Wiedząc, że on zostawi wszystko
By rozpocząć nowe życie
Tylko jej mógł powierzyć
Tajemnice swojego życia
Najbardziej skrywane szczegóły
Ostatnich pięćdziesięciu dwóch lat
Gdy przyszła on już był gotów
Rzucili się w wir namiętnych pocałunków
Gorących uścisków i czułych słów
Zabrała go od żony na zawsze
Pani Śmierć
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.