Ukochanej...
Kochana moja, słyszysz ?.. to ja
jestem...
W twój sen ja przyjdę, aby cię
przywitać
Melodyj echem, złotych wierszy
tekstem,
I kwiatem polnym u twych nóg
rozkwitnąć.
Przeczytać z głębi rozjaśnionych
oczy,
Świecącą wciąż, lecz zatajoną
miłość.
Co sen nam wróży ten proroczy ?
Rozłąki ból, lub szczęścia wspólną
przyszłość ?
Ukochana , słyszysz ?.. to ja
jestem...
Chcę w sercu twoim lekki smutek
wzbudzić.
Westchnieniem mym, lub mimowolnym
gestem,
Z zaczarowanej drzemki cię obudzić.
Otworzysz oczy piękne, dobre,
jasne.
Zdziwienie szczere zjawi się na
twarzy.
Wnet obudziłem się,... marzenia moje
zgasły...
Gdyż tylko we śnie mogłem o tym
marzyć...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.