Ukojenie
Po co świecisz Słońce?
Aby palić i tak cierpiące serce
czy rozjaśnić ciemną duszę?
Po co Księżycu jaśniejesz na szafirowym
niebie?
Aby zachwycić swym pięknem
czy pogłębić rozterkę w mym sercu?
Dlaczego spacerujecie w ciemną noc
piękne Gwiazdy?
By wskazać błądzącym drogę
czy jak sztylet przebić pełne bólu
serce?
Nie odchodź jeszcze Słońce
w ognistym morzu chmur.
Nie opuszczaj mnie Księżycu
w bladej poświacie okrutnego dnia.
Nie znikajcie złote Gwiazdy
za szarymi chmurami kolejnego
cierpienia.
Nawet nicość bez Was
nie będzie ukojeniem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.