Ukojenie w śnie
Smak wiary tonie w krwistej mgle
w tej co jak sztylet całuje
jak on pragnie inaczej być
kiedy rośnie brak zaufania
tak jak dzika kąsająca ściana
ta trochę zmęczona
i z ciernistą rzeczywistością spleciona
inaczej niż śpiewająca nić
ta która tylko z igłą demonstruje
kiedy ukojenia nie znajduje w śnie
autor
kenaj262
Dodano: 2013-04-17 22:35:48
Ten wiersz przeczytano 1192 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
Odnośni poniższej dysputy byle nałapać dystansu do
portalu.
Zastanawia mnie dobór słów,styl niedość że
wyrafinowany to oryginalny tematy trudne.
Styl inspiruje a nie przytłacza cóż zostane fanką+
Uważaj bo są tu tacy, którzy mogą pojechać do Gdańska
i Cię opukać tak, byś do końca życia mógł jeść tylko
zupki.
Niestety, ale tak i nie wiem za Chiny kto. Mniejsza z
tym.
kenaj262
Nie daj wciągnąć się w dyskusję. Olej te komentarze .
Pisz wiersze.
Może ktoś się mści.
Może mi wierzyć lub nie, ale ktoś podszywał się pode
mnie chcąc mnie oczernić i ośmieszyć. Nie znam żadnej
Moniki czy Pettera. Pozdrawiam pokojowo z Gdańska
Ta Kaniewska to rodzina?
Nie podoba mi się.
Derwid. To nawet nie jest "poezja misz-masz". To jest
chaos pisany przez naćpanego gimnazjalistę będącego
grafomanem, który nie potrafi korzystać ze słownika i
zaciął się na kilku słówkach.
Moje dziecko!
Z niepokojem śledzę Twoje pisanie, w którym dobierając
dowolne rzeczowniki okraszasz je zawsze tymi samymi
przymiotnikami: krwisty,soczysty,wredny,kąsający
Podobno istnieje taka możliwość w internecie,że wrzuca
się dowolne słowa i wychodzi z tego taka "poezja
misz-masz".
Weź koleś przestań jarać to świństwo, bo mózg masz
wyżarty na wskroś, lecz tego nie widzisz.
Komentarz na dole jest doskonałym przykładem tego, że
wszyscy Kaniewscy chorują na sraczkogłowie.
Coś Ty znowu jarał? Przeterminowaną miętę?