Ukołysz moje serce do snu...
Świat bez miłości jest martwym światem i zawsze przychodzi godzina, kiedy człowiek zmęczony błaga o twarz jakiejś istoty i serce olśnione czułością.
Każdy ma swego anioła
Którego o pomoc woła
Lecz gdzieś się zapodział
Mój Anioł Stróż
Czyżby go z bram niebios
Nie chcieli wypuscić już?
Więc ja Cię proszę
Wróć mój Aniele
Bo ja naprawdę nie pragnę zbyt wiele
Okryj mnie swymi białymi skrzydłami
I schowaj choć na chwilkę
Przed moimi strapieniami
A moje zbolałe serce
Najlepiej ukołysz do snu
Aby nie musiało już cierpieć
Aby już nie mogło nic czuć.....
Możesz je wybudzić ze snu
I sprawić by na nowo zabiło
Lecz tylko pod jednym warunkiem
Kiedy wróci jego miłość.....
Lecz Ty jeden wiesz że jest to zbyt
wygórowane życzenie
Aby kiedykolwiek doczekać się na jego
spełnienie
Więc najlepiej ukołysz moje serce do snu
Aby nie musiało tak cierpieć
Aby nie mogło już nic czuć.......
\" Jedno złamane serce jest gorsze od wszystkich wojen świata ... \".
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.