Ukrzyżowany
Czarne
ścierwojady
dręczą moją duszę.
Sercem
rozerwanym
krew aorta tłoczy.
Myśli
synapsami
gnają zatracone.
Dłonie
rozedrgane
drewnem zespolone.
Ciało
ścierwo truchła
zapomniane gnije.
Gardło
nieme krzyczy,
krzyk w przestrzeni ginie.
Słowo
nagim ciałem,
ból do myśli granic.
Wiara
Eli, Eli,
lama sabachthani.
autor
Slavo
Dodano: 2013-08-24 09:22:15
Ten wiersz przeczytano 1058 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Cytujesz słowa Chrystusa przed śmiercią i my w obliczu
śmierci też możemy tak się modlić, bo to właśnie duch
idzie do Boga a nie dusza Ps.146:4. Trafnie się więc
często mówi 'wyzionoł ducha', bo czym jest dusza to
chyba wiesz. Pozdrawiam. Profesjonalny
utwór-gratuluję. Leszek.
Ale mroczny hajdi hajdi ho
Robi wrażenie,świetny.
Bardzo dobry wiersz...zmusza do
refleksji...Pozdrawiam:)
to nie było do mnie prawda Sławoju?
napisz...dla mnie....
Ty przecież wiesz.....
Bez wzniosłości oddałeś cały dramat tego misterium
odkupienia i zmusiłeś mnie do zastanowienia nad sensem
życia, brawo Slavo:)))
no tak
jak 'Czarne ścierwojady
dręczą duszę.'
to sercem ciężko
jest powiedzieć
coś dobrego
jak ciało bezwładne się staje
rozum zanika myśl
ta godzina jest okropna
gdy w ponieweirce
uroku nie ma :)
mocny wiersz świetny pozdrawiam
Wow! Czytałam na bezdechu. Mocny wiersz, Slavo. Budzi
emocje.
Pozdrawiam