Pragnę...
dla uderzonych pragnieniem.
Pragnę....
pytanie od samego Boga....
CZEGO PRAGNIESZ??
odpowiedzi nie słychać.
Czego pragniesz Panie
w tej ostatniej chwili?
pragniesz przyjaciela
który się nie myli??
A może pragniesz Panie
wody z octem zmieszanej
szczęścia, spokoju??
widoku matki ukochanej??
A może pragniesz Panie
telewizora, auta, telefonu
wielkiego kościoła,
jubileuszowego dzwonu??
A może pragniesz Panie
podwyżki w pracy
czci, a nie pogardy
którą dają rodacy??
Czego pragniesz Panie??
twoje pytanie wręcz prześladuje.
bo nie można tego opisać...
to się gdzieś w sercu czuje...
„Pragnę ciebie człowieku!
ty ze smutnym nosem,
ty biedaku biedny,
i ty z pełnym trzosem...
każdego pragnę
jak wody na pustyni
bo tylko dzięki wam
ten świat na lepsze się zmieni.
Odpowiedzieć na to pytanie Chrystusa z krzyża jest niezwykle trudno.... i każdy tę odpowiedź musi znaleźć sam.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.