Ułuda Władzy
Dla wszystkich słabych, którzy chcą być potężni...
I znow w nocy samotny zostałem…
I znow pletę nici marzeń o potędze
Kolejne wielkie obietnice krajowi dałem
I po raz kolejny na ich świetności
pędze…
Lecz coż z tego mi przyjdzie?
Gdy wszyscy z tego kłamstwa się zbudzą?
Będę niczym samotny rycerz w szaleńczym
pędzie
Uciekający przed sprawiedliwością i nie
ostudzą
Gniewnych zamiarów ludu żadne słowa,
I nie poradzi im żadna ministerialna
głowa…
I nie będę już rycerzem,
Lecz skazanym na pożarcie wyrzutkiem
świata…
Którego historia przeklnie w imię dobra
ludzkości…
I dla Boga, który wszystkich osądzi...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.