Umarłam
Umarłam,
Pukam do twych bram
lecz ciebie tam nie ma
Pustka i nicość w koło
Anieli skrzydła porzucili
A świętości na Ziemi zostały
Tam gdzie księża, proboszcza
herezje dzieciom wpajają
Tam gdzie prostytutka
I gdzie ćpun pod mostem
Gdzie bogaty pedofil
I umierająca staruszka
Gdzie gwałt i strach
Gdzie bród i śmierć
Tam jest nasza świętość
Tam jej szukaj !
Bo niebo puste
Dawno wyludnione
Opuszczone przez świętych
rozpierzchłych w nicości
Umarłam,
Świętości na Ziemi już nie odnajdę
Ostatnie tyknięcie zegara wyznaczyło
czas męk u boku boga,
boga wyimaginowanego
Umarłam
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.