Droga do domu
Winy się nie da uleczyć
To wszystko chore
Już nie da sie odejść
Już nie można tego powstrzymać
Podążamy do domu,
krzycząc!
Jest pięknie, a nawet-
lepiej
Zaczyna sie cyrk
Oskarżają mnie o wszystko
świętym gniewem
Wszystko mi sie myli !
Ostatni posiłek
Najwyższa pora jak na mnie
Szybciej! Czasu nie mam !
-Już po nim
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.