Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

O umarłej miłości - cz.2

Bohater 1

Hostoria, młodzieńca, nie była tak daleka,
Co umarł w ciemnym lesie już jako kaleka
Bo go nękała choroba bez wszej litości
Okazując swą wyższość i dar wszechmoscności
Który dostała w prezencie przed wiekami
I teraz dręczy ludzi srogimi mękami.
Nie dosyć, że chory śmiertelnie chłopiec był ów
To na wojny z bronią chodził walczyć wśród borów
Rozłorzystych ponad wiślanymi wodami,
Tam gdzie sosny ze strachu rosły gromadami
Przerażone widokiem krwawiącego ciała
Polski, którą niemoc od zawsze posiąść chciała.

Tak śliczny był młodzieniec z twarzą jasniejącą
Z czarnym bujnym włosem, z cerą się mieniącą
Kolorami brązu i śniadymi barwami.
Oh, jak pięknie wyglądał między śnieżynkami
białymi i drobnymi! A swoją karnację
Niebanalnie przystojną dostał on po matce.
Wysokością wzrostu z drzewami mógł się równać,
A figurą swą do atlety się porównać.
W szczerym uśmiechu mieniły się zęby lśniące
Tak białe, jakby perły przypominające!
Czym jest jednka uroda bez nutki mądrości,
bez dobroci serca, do bliźniego miłości?
Stała by się zbyteczna njak na zimę susza,
Więc nie brakowała ich w duszy Eugeniusza.
Tak się właśnie przystojny młodzieniec nazywał
Co Izabelli miłości ustami wygrywał!

7 listopada

autor

Mery~

Dodano: 2006-11-07 14:18:56
Ten wiersz przeczytano 456 razy
Oddanych głosów: 5
Rodzaj Sylabiczny Klimat Mroczny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »