Umiera ostatnia
Moja muza skrzydła ma podcięte
Nie ma sił polecieć wysoko
By szybować gdzieś ponad tęczę
Pocałunki rozdawać obłokom
Moja muza połamała skrzydła
przygniotła ją smutna codzienność
zieleń oczu szaro przekwitła
Natchnienia przy niej szukam daremnie.
Moja muzo o skrzydłach z nadziei
przygotuj nam miękkie posłanie,
niech mchy nas porosną wśród kniei
Gdzie nikt nigdy się już nie dostanie
autor
gwiazdkaznieba
Dodano: 2014-11-01 10:03:04
Ten wiersz przeczytano 1250 razy
Oddanych głosów: 31
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (31)
Umiera ostatnia - nadzieja, więc przyjdzie czas, że
doda muzie skrzydeł i obdarzy natchnieniem do
twórczości i życia.
Gdy mchy nas porosną - nadal będziemy cząstką natury
:)
Pozdrawiam!