...umierać samotnie[ na...
na specjalną dedykację czytelnika duszka...wiem, że nie o to ci dokładnie chodziło, ale nawiązuje o wartościach..
Jest takie miejsce na ziemi
gdzie serce przyjaźni się z duszą...
gdzie wszystko piękniejsze i lepsze
gdzie ludzie kochać się muszą....
(...)
Ona tam nie była.
Podpięta do kroplówki,
musiała samotnie umierać.
A wszyscy szukali wymówki,
by tylko jej nie odwiedzać....
Samotnie tworzyła te wersy....
Do kroplówki podpięta....
Chociaż łzy zalewały jej oczy,
udawała że jest uśmiechnięta...
(...)
wiedziała, jak jest umierać samotnie...
Lecz ktoś jednak ciągle ją wspierał...
nie odrzucał
nie poniewierał...
Ktoś rozumiał ją całkowicie,
był przy niej całe życie...
Przyjaciółka.
Jedyna osoba której zaufać mogła.
....
Jej też życie dało kopniaka....
Ktoś udawał że ją kocha,
ona przecież 'niby miała chłopaka'.....
to po musiała po nocach szlochać...
ona przecież miała rodziców
wspaniałych....
tych co ją przecież pocieszali!
To czemu nie przyszli do szpitala...
czemu nie płakali?!...
gdy była samotnie chora....
Doceniajmy to co mamy...
zanim to odejdzie, zupełnie zniknie....
nie mówimy prawdy, ciągle gramy...
...będzie za późno zanim ktoś
krzyknie...
że już jej nie ma....
I nie zdążysz powiedzieć,
że pożyczyć się bluzki chciałaś,
że nie chcąc wiedzieć,
jej pamiętnik przeczytałaś,
że dyche oddać jej miałaś...
takie rzeczy błachostkowe...
krzycz, z bólu krzycz....
nie ważne, drobnostkowe,
jedyne co możesz...
to zapalić znicz [*]
DOCENIAJMY CO MAMY
DOPÓKI MAMY TO JESZCZE.
C.D.
Przyjaciółka wzrokiem
spojrzała na grób...
Z żalem pożegnała ją po raz ostatni.
Chłopak otarł łzy z oczu...
Rodzice pierwszy raz zapłaknęli....
serce łamało się im w roztoczu...
i chociaż całym sercem by chcieli...
było za późno....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.