Umierający łabędź
Szarość wieczoru pusty staw
Niebo zasnute chmurami
Stary łabędź samotnie wśród trzcin
Smutnie rozgląda się dookoła
Dziś po raz ostatni spogląda na świat
Czując że koniec nadchodzi
Ma już zbyt wiele za sobą lat
Serce się już nie odrodzi
Nie widać już śnieżnej bieli
Z jakiej się szata jego składała
Zostały tylko odcienie szarości
A to już się też kończy bez mała
Cisza zalega nad samotnikiem
Przeżył swe życie jak trzeba
Teraz gdy śmierć przychodzi doń
Pójdzie wprost do nieba
Już słychać ostatni oddech
Oczy mgłą już zasnute
I tylko myśli są jeszcze żywe
Choć i one w odcień śmierci obute
Już zalega cisza tylko cisza
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.