Umówiliśmy się
Umówiliśmy się tu gdzieś koło 17:00, jest
18:45.
Czekam.
Nie pada nawet deszcz…ludzie do mych
stóp ścierwem poprzedniego się nakrywają
śpią z podeszwą w otworze gębowym.
Czekam…
Jest 17:00 czuję jakbym dopiero co się
tutaj zjawił ale ból w nogach przypomina 24
domnego z podeszwą wiadomo gdzie…
autor
kapusta
Dodano: 2007-09-29 14:19:47
Ten wiersz przeczytano 488 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.