Umrzeć
Nie wiem, co się ze mną dzieje
Podstawa życia mego się chwieje
Płoną życia mego fundamenty
Oto jestem ja – przeklęty
Umrzeć – oto moje jest pragnienie
Niech nie gryzie mnie sumienie
Chcę zapomnieć o mym grzechu
Znów usłyszeć odgłos śmiechu
W morzu wielkiej tak goryczy
Dusza moja z bólu krzyczy
Chcę wyzwolić się od winy
Zrzucić strachu ciasne liny
Pustaka – oto, co posiadam
Zwłoki me do grobu składam
Niech zapomnę o mym ciele
Co nosiło grzechów wiele
W ziemi zwłoki moje gniją
Ale grzechy nadal żyją
Tchnij Ojcze we mnie ducha
Niech ogarnie mnie otucha
Niestety... Nadszedł czas kary
Nie pomogą modły, nie pomogą czary
Teraz dusza, co o wolność prosi
Męki wiekuiste znosi
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.