U(od)wrót
Zdajesz sobie sprawę
co ja trzymam w klatce
lecz boisz się przyznać
że masz na to chrapkę
Wypuszczasz wabiki
przez dziurkę od klucza
a moja cierpliwość
już jest coraz chudsza
Lecz stoję jak wariat
wytrwale pod drzwiami
nie pukam się w czoło
to serce tak wali
bo wie gdy otworzysz
nie będzie odwrotu
wpuścisz mnie do środka
czy wybierzesz spokój
autor
ewaes
Dodano: 2017-11-17 08:04:55
Ten wiersz przeczytano 1718 razy
Oddanych głosów: 42
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (87)
Ciekawy wiersz, mnie też ciekawi co tam jest w tej
klatce..?
pzdr
Ciekawie napisane :)
Pozdrawiam
@bluszcz - - pięknie dziękuję :*)
@fatamorgana - - otóż to...
Dziekuje :*)
... fantastycznie... Miłego weekendu :)
Żeby tylko nie otworzył za późno, bo cierpliwość też
ma swoje granice :)
Pozdrawiam Ewo, fajny wiersz :)
@Oksani - - proste! :) :)
Dziekuje bardzo :*)
@skorusa - - trudny ale można sięgnąć do serca po
podpowiedź :) dziękuję :*)
Świetny wiersz i co tu zrobić? Jednak wpuścić, to
serce puka:-)
Serdeczności Ewciu:-)
...trudny wybór...pozdrawiam...
@niezgodna - - dziękuję za piękny wiersz, :*) wizyty u
ciebie to sama przyjemność :*)
A miłość nie musi wiązać się z ciągłym bólem...
Bardzo fajny wiersz, pozdrawiam :)
...potem zostaje tylko śmiech,
bo na co ronić gorzkie łzy,
kiedy się musiał skończyć sen,
tak jak na wiosnę nikną kry,
gdyż namiętności krótki czas, kochania wiecznie ciągły
ból,
lecz walczyć trzeba, cały czas,
jak pszczoły chronić własny ul...
...tak mi się nasunęło; pozdrawiam Ewuniu i dziękuję
za tak częste wizyty u mnie:))
@waldi - - :) to peelka stoi pod drzwiami, czy jest
kolejka...? Mam nadzieję że nie :)
Dziekuje bardzo :*)
to ja poczekam na swoją kolejkę ... mam czas jestem na
emeryturze ...