U(od)wrót
Zdajesz sobie sprawę
co ja trzymam w klatce
lecz boisz się przyznać
że masz na to chrapkę
Wypuszczasz wabiki
przez dziurkę od klucza
a moja cierpliwość
już jest coraz chudsza
Lecz stoję jak wariat
wytrwale pod drzwiami
nie pukam się w czoło
to serce tak wali
bo wie gdy otworzysz
nie będzie odwrotu
wpuścisz mnie do środka
czy wybierzesz spokój
autor
ewaes
Dodano: 2017-11-17 08:04:55
Ten wiersz przeczytano 1719 razy
Oddanych głosów: 42
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (87)
@fatamorgana - - ja też :) :)
Dziekuje bardzo :*)
na miejscu faceta wpuściłabym i otworzyła drzwi
pozdrawiam Ewuniu:)
@stolarzu - - haha, horror to nie jest, raczej
melodramst :) :)
Dziekuje bardzo Juniorze :*)
a jak wszystko pierzchnie
kto bez winy będzie?
znów płacz i stękanie słychać będzie wszędzie.
Trzyma w napięciu jak "PTAKI". Dzieki za odwiedziny -
czytam dla zmyły "Gazetę Seniora". pozdrowionka
@ANDO--czas pokaże :)
Dziekuje :*)
Otworzy czy nie otworzy? Oto jest pytanie...Ale
emocje tez są, na tak!
@M.N-- sądzisz że peelka się zemścić za długie
czekanie u wrót? :) :)
Dziekuje bardzo :*)
Gdy się zdecydujesz to konsekwencje poczujesz... tak
czytam przesłanie wiersza i pozdrawiam serdecznie
No i jeszcze klatka - niespodzianka :) :)
Ja bym otworzyła te drzwi:)
@Atena - - kto wie co za drzwiami może się zdarzyć...
Dziekuje bardzo :*)
Trudny wybór..ból, cierpienie,tęsknota,...czy spokój?
Pozdrawiam**
@MaW-i - - wystarczy otworzyc:) :)
Dziekuje :*)
@Gay--dziękuję bardzo :*)