UPADEK
ciało umarłe,zgniła ludzkość wije się
resztkami uśmiechu
upadłem mdłościami spowity, słodka czerń
przed oczyma...
nie wiem czy to powietrze mdli?
czy mój niegdyś smak życia?
zaropiała rzeczywistość...
michaniczne ruchy, michaniczne łzy- jedna
za drugą
każdy krzyczy coraz głośniej
moja prawda, co dźwięku nie ma...
autor
D.A.R.E.K.
Dodano: 2009-04-22 09:45:21
Ten wiersz przeczytano 462 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
na tym etapie uczuć dotknąć tylko można duszą ona wie
Wiersz o lęku bo przecież każdy się boi to normalne
tylko chorą cieszy taki stan u innych Pozdrawiam Dobre
wiersze może być jeszcze lepiej Na tak! Pozdrawiam bo
magia to prosta radość serca :)
Szkoda ze nie ma gotowej recepty jak byc szczęsliwym.
zatrzymał mnie w tym ciągłym biegu...pozdr.:)