Upadek
To się działo naprawdę...
Jakże dziwne jest odczucie spadania,
gdy lecisz z taboretu bezwiednie w
dół...
Jakże dziwne jest odczucie zetknięcia się
z podłogą, gdy tego nie miałaś w
planie...
Jakże dziwne jest odczucie uderzenia głową
o kant szafki kuchennej przy ścianie,
kiedy nie wiesz, że polecisz tak
daleko...
Jakże dziwne jest odczucie ocknięcia się z
omdlenia,
gdy w ogromnym zaskoczeniu odkrywasz,
że nie masz guza na głowie,
a ostry ból przeszywa jak błyskawica...
Jakże piękne jest odczucie świadomości,
że wszystko jest z tobą w porządku,
i że nic złego się nie stało...
* * *
Jakże przerażające jest stwierdzenie
faktu,
że mogło być o wiele gorzej!...
Gliwice 03.04.2007 r.
Komentarze (18)
Karl, pomysł świetny! Dzięki. Miłego popołudnia :)
dla asekuracji...
rozściel w kuchni kołdrę
zawsze to jest coś,
jak upadniesz na nią, będzie cała kość.
Pozdrawiam serdecznie
refleksja na bieżąco- po upadku. Na szczęście nic
poważnego się nie stało.