Upadła wena
Pozdrawiam Was kochani i gdyby już nie udało mi się nic napisać życzę Wam Radosnych świąt
Nawet wena spoza gęstej mgły
Nie potrafi przebić się do wiersza
Powodem jest udręka i Ty
Osoba najbliższa mego serca
Nawet wena w rozpaczy pogrążona
Nie potrafi podnieść się z upadku
Odcięta od tlenu nieustannie kona
Czy znajdzie natchnienie w wigilijnym
opłatku?...
Komentarze (6)
natchnienie przychodzi czasem niespodziewanie, i
pomaga trochę na bolączki duszy, dzięki za życzenia i
nawzajem
wena ma to do siebie, że albo jest, albo jej nie ma ,
ale przeważnie wraca...tylko trzeba poczekać...a i
stan duszy jest ważny....
Nie smuć się tak mocno, Wena ma się dobrze i na pewno
w niedługim czasie znajdzie dla ciebie wiecej chwil.
Wena zawsze przychodzi tylko my strapieniami stawiamy
jej mur... Zburz go a wena wróci... Wiersz piękny...
jak Cie mam pocieszyć, moja droga Suzzi, wena twa
odnajdzie swą drogę po burzy, tylko się uporasz, z
twej udręki cieniem a wena odżyje ciesząc Twój
intelekt
To nie Wena! Jeśli jesteś Dziewczyną, inny element
tęsknoty przyczyną! A jeśli ktoś chłopakiem, na rybach
łowieniu musi nauczyć się co z robakiem.