Upływ czasu
Poorana bruzdami twarz
przypominała wygniecioną
sukienkę - w środku ten sam
co przed laty szczery uśmiech,
tylko oczy głęboko osadzone
malują nagromadzone lata.
Dłonie niegdyś czerstwe
i spracowane , dziś delikatnie
chłodne niczym jesienny listek
targany porywistym wiatrem.
Rozsypana pamięć uciekła
w nieznanym kierunku,
epizody poplątane ze sobą
spisały nową historię.
Upływ czasu wyczesał
resztkę zapomnianych obrazów.
Ufna jak małe dziecko
zmierza ku przeznaczeniu
na spotkanie tych, którzy
wyprzedzili ją w drodze.
Czym jest odejście wobec
przyśpieszającego zniedołężnienia.
Wszechogarniający ból niweczy
tlące się gdzieś w zakamarkach chęci.
Tam - po tamtej stronie -
wszyscy czekają. Coraz częściej
odwiedzają ją w snach.
Patrząc w dal, na chwilę
ożywiła się - jakby ujrzała do siebie
zapraszającą, wyciągniętą dłoń.
czarnulka1953
12. 11. 2012.
Komentarze (6)
"Upływ czasu wyczesał
resztkę zapomnianych obrazów.
Ufna jak małe dziecko
zmierza ku przeznaczeniu
na spotkanie tych, którzy
wyprzedzili ją w drodze."
Niestety, życie to nie same radości. Wiersz smutny ale
jednocześnie bardzo naturalny i dotykający trudnego
okresu naszego życia
ciepł taki serdeczny wiersz -piękny :-)
pozdrawiam.
Na myśl przychodzi mi - niemoc.
Ladny, cieply wiersz:)Pozdrawiam.
Bardzo smutny obrazek, a mimo wszystko ciepły, pełen
miłości, empatii.
Bardzo ładny wiersz.
przemijanie...oczekiwanie na śmierć...
dobry wiersz