Uratuj mnie....
....A*******......
....No i czemu znowu cie nie ma?!!!
Czy ty słyszysz , kiedy krzycze do
ciebie?!!!!!!!
że cie potrzebuje , żebyś mnie wysłuchał
!!!!
Byś w danej chwili był mi podpora....
Nie, jak zwykle ty nie słyszysz...
czym innym jak zwykle jesteś zajęty...a
ja???!?!!!!!
Kiedy wkońcu dla mnie znajdziesz czas?
Co ty sobie myślisz....???!!!!!
Że ja bede wiecznie czekać ,
o nie kochany ...tak dłużej być nie
może....
Ty myślisz, że ja kochać cie bede wiecznie
...może i masz racje ....
może miłość zostanie , ale ja?
Czy moja cierpliwość i siła nie ma
granic?
Zastanów sie mój kochany,
zastanów,
nim będzie za pózno....
bo jestem już na wyczerpaniu...
czuje jak trace grunt pod nogami ....
więc mnie ratuj....
nim znajde się na dnie
....bo sama sobie nie poradze i tylko ty mozesz mi pomoc
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.