Urodzinową porą
15 lat temu zimową porą
o 5 nad ranem
przyszła na świat
Upragnione dziecko swych rodziców
Cicho zapłakało..
Z biegiem czasu się zmieniło
Niemowlęce czasy dawno minęły
Dziś stoi przed nimi pannica
Wysoka, aż ich duma rozpiera
Mądra, Wrażliwa
Kochają ją..
I ona kocha ich.
Dla kochanych rodziców, bo bez nich nie było by mnie na tym świecie.
autor
Sylwia Karolina
Dodano: 2007-01-07 13:09:24
Ten wiersz przeczytano 912 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.