Usłysz szept motyla
/Trudny jest dialog z głuchymi /
Usłysz szept motyla
Chcę być motylem
twoją rusałką
choć przez chwilę
zadziwić swoim widokiem
dostrzeżesz
usiąść na twoim ramieniu
bez czucia - skromnie
i szeptać ciepło do ucha
nie zapominaj o mnie
rozprasować ci czoło
co ma być to będzie
nie słyszysz co wkoło
motyl kolorem nic nie zmienił
poszeptał i odleciał
trudno coś zrobić siłą
dialogu nie było
aparatu nie nosi
choć upominam i proszę
woli już chyba być
we własnym oglądanym świecie
gdy przyjdzie wam z kimś takim żyć
wtedy jak ciężko bywa
- zrozumiecie.
Autor : Cecylia Dąbrowska
Komentarze (39)
Cecylio bardzo smutny wiersz,
ale napisałaś go pięknie
z wielkim uczuciem.Pozdrawiam
cieplutko.
"motyl kolorem nic nie zmienił
poszeptał i odleciał"
- fraza pełna rezygnacji, jednak zawsze się znajdzie
kanał porozumienia, nie wolno się poddać..:)
Ja słuch straciłam w roku 2008.Byłam tym przybita
bardzo.Denerwowałam sie.w sklepie nie mogłam
pracować.Początki radzenia sobie z nią były
ciężkie.Miałam takie chwile, że izolowałam się w
domu.Na początku niedosłuchu strasznie przeinaczałam
słowa.Pozdrawiam.Miłego wieczorku.Miej cierpliwość
choroba nie wybiera.
oola,misiaczku,Dajna 1,Basiu- dziękuję,że byliście ze
mną - do wszystkiego można się przyzwyczaić -choć o
normalną rozmowę trudno. A jak bywa zabawnie- to temat
na inny tekst ,Inaczej zrozumiane, przekręcone-jak w
komedii...
Życzę dużo wytrawałości
W Twoich wersach jest tyle miłości!
Pozdrawiam.
No właśnie, co ma być to będzie..
O Cecylio tak mi miło
ja ślę do Ciebie
pozytywną energię
i uśmiech wysyłam
za wizytę dziękuje.
Piekna Twoje biel wdziękiem czaruje.
Smutny,pozdrawiam
Doprawdy to misja. Pozdrawiam i cierpliwość zostawiam.
Z pewnością jest ciężko być głuchym! Pozdrawiam
serdecznie:)
smutny, ale bardzo ciepły wiersz... ale jeśli chodzi o
ten konkretny przypadek, to może aparat jest źle
ustawiony (wyregulowany), mój teść też nie chciał
nosić, izolował się,odstawał; po prawie przymusowej
;-) regulacji u innego lekarza, chodzi zadowolony i
odmłodniał o 10 lat :-)
Agnieszko Z. pięknie to ujęłaś- już wylazłam z
kokona.Myślę,może masz rację-nie trzeba słuchać ...i
dobrego i złego. Pozdrawiam
smutny, ale tyle w nim czułości:)
no tak , wyszedl z zalozenia ze zrozumie Cie bez
slow...na szczescie motyle sa takie kolorowe...
Cecylio zamyśliłem sie w twoich wersach - jak
najbardziej na tak
nie Twój motyl wzlatuje ponad szarość dnia codziennego
smutek i cierpienie
pozdrawiam
fajny i obrazkowy
budzi przyjemne doznania z przyrodą na wsi
choć autorce chodzi o coś innego