Uśmiech niewinności
Strużka deszczu łez
na policzku zaczyna swój szlak
a kończy w dołku koło ust
gdzie tęcza zaraz się zrodzi
bo uśmiech i oczy pełne łez
razem w jednej chwili
zajaśniały
to chyba jakiś cud
że tak nagle
bez opamiętania
zmienił się wyraz twarzy
lecz został tylko cień
zobaczymy
co będzie dalej
autor
Kate_pisarka
Dodano: 2008-08-04 16:39:17
Ten wiersz przeczytano 530 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
podobał mi się ten wiersz poczekajmy co bedzie dalej z
Twoim wierszami Jesli znów trafię ;)