utopione marzenia blyszcza noca
nie moge cie odnalezc
szukasz mnie?
zgubilam wiare
nadzieje...
zrozumialam kim jestem...
deszczem co rozbija sie o chodnik...
pomoz...
poszukaj mnie...
zawsze jestem
czekam... lamie mnie czas
zabija powietrze...
tylko ciebie tu nie ma
ciebie brakuje...
bedziesz jeszcze?
nie ma poswiecenia
utopione marzenia blyszcza noca
wtedy nadal je pamietam...
nadal reanimuje
chocby zeschly na proch...
blagam o smierc...
zrozumialam,ze jesli kocham to slucham
rozsadku
...
mam byc tam gdzie chcesz
siedziec cisza zabijac sie...
nie szukasz juz....
jestem nikim...
ale w milosci nie ma rozsadku!
nie obiecam cierpiec...
nie obiecam zostawic cie...
patrz na mnie jak na wariatke co sie
tnie
smij sie ile chcesz
z tego jaka jestem..
z tego ze pomagam do ostatniej kropli
krwi...
rzucam wszystko...niszczac siebie...
nie dla mnie moje zycie
nie dla mnie pomoc
to dla ciebie....
zrozum ze musisz cierpiec bo mi jest
lepiej...
tak rozumiem...
wiem, ze jak pies mam spelniac rozkaz
mam byc wtedy jak mnie potrzebujesz...
przepraszam...
ciezko gdy bol gryzie mysli
ciezko gdy wiesz o tym
a nie szukasz mnie...
zrozumialam... co lepsze dla ciebie
tylko ktogo obchodzi moje gnijace ja...
Komentarze (5)
"ładny wiersz, ładny wiersz" ja myślę, że to wołanie o
pomoc! kochana, kiedy przestaniesz z tym "jestem
nikim" przeraża mnie to... budzisz we mnie smutek i
rozpacz wręcz!
wiersz ładny, te wielokropki drażnią, pozdrawiam
Zawsze się ktoś znajdzie kto pocieszy zrozumie...
ciekawy kawałek podoba się pozdrawiam ciepło :)
tytuł mnie przyciagnął...treść bardzo dobra..choć
końcówka nie do pozazdroszczenia...ale myśle ze kogoś
może jednak obchodzi....i pomoże....pozdrawiam
naprawde ladny wiersz :)