Uwierzyłam w przeznaczenie
Pojawiłeś się jak wiatr
nie mogłam się bronić
Wiele nocy spędziłam z Tobą
obserwując gwiazdy na wielkim ekranie
Z każdym oddechem staję się starsza
pewna ramion którymi opiekuję się każdego
dnia
Znalazłam w Tobie to czego było mi brak
tak daleko w głębi zdala od słońca
... zrozumiałam że istnieje przeznaczenie
!
dopóki słońce wisi na niebie,
a na pustyniach jest piasek
dopóki fale rozstrzaskują się
na morzu i spotykają z ziemią
dopóki góry nie rozpadną się
w równiny, a morza nie wyschną
dopóki rządzą nami ślepe
szaleństwa i dzikie rządze
dopóki żyjemy według wyścigu
koloru skóry i wyznania
dopóki istnieją fałszywe zabobony
które dyktują nam jak żyć
... będę wierzyć w przeznaczenie !
Uwierzyłam.... nie odbieraj mi tego ..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.