UWIĘZIONY
Myślałem, że to już koniec...
Ale widocznie jeden moment
może wiele zmienić.
... Gładziłaś swoje pachnące włosy,
Dotykałaś je końcówkami
malutkich, delikatnych paluszków...
Dlaczego znowu łapiesz
mnie w swe sidła ?
Tak wiele wycierpiałem
aby się z nich uwolnić !
Chciałem być sam:
nie lękany żadnymi słabościami,
nie wiedzieć tylko co to Miłość.
Teraz ZAKUTO mnie w kajdany -
moje ruchy są ograniczone,
ZAKNEBLOWANE usta też
zbyt wiele Ci nie powiedzą !
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.