Uzależnienie
Człowiek to dziwne stworzenie
Ciągle popada w uzależnienie
Których nadmiar jest dobrze znany
A efekt ich niepożądany
Bo choć większość szkodzi uzależnionemu
To czasem wyrządzi krzywdę i bliźniemu
Który choćby chciał pomagać
Nie może się za ofiarę zmagać
Dlatego gościu nałogiem spętany
Obyś fortecy miał solidne bramy
Bo jeśli Twa wola słaba i zmarniała
A brama z fortecy już dawno wyleciała
To już po Tobie
Czuj się jedną nogą w grobie
Gdyż druga wleci tam sama
Przez Twój nałóg popychana
Coraz dalej coraz mocniej
Coraz bardziej bez owocniej
W pracy szkole i w miłości
Zamiast życia kupa kości
I choć może zbyt przesadzam
To na pewno dobrze chadzam
Dziwiąc się wszystkim tym
Którzy wiodą taki prym
Bo co to za bełkot alkoholika
Co wypił pół litra i znika
Bo chce kolejnego drineczka
Choć nie widzi już zdeczka
Albo taki palący
Choć po setce konający
Twierdzi że gdy popala
To spokój wewnętrzny się wyzwala
Bo każdy na coś umiera
Jednego trafi szlag drugiego cholera
Taki morał dość okrutny
Co najgorsze bardzo smutny
Że kto zaczął i nie kończył
Ten z nałogiem kiepsko skończył.
Komentarze (3)
Przynajmiej bede wiedziala od czego:)
Dzięki za sprostowanie :-)
Tu są błędy, popraw bo warto, wartościowy przekaz
wiersz niesie.
I tak:
"A efekt ich nie pożądany" = razem 'niepożądany'.
"Przez Twój nauk popychana" = nałóg , bo nałogi.
"Coraz bardziej bez owocniej" = bez owocniej - jakoś
dziwnie brzmi, dobrze by było czymś zamienić.
"Jednego trafi szlak drugiego cholera" = szlag. Bo
'szlak' to tylko turystyczny, a ten co ponoć trafia
to się "szlag" nazywa.
-----------------------------------------
To tyle o ewidentnych błędach. Nie będę omawiać
wiersza pod kątem potrzeb i wymogów poezji, bo w tym
tekście nie chodzi o to; ważny jest przekaz. Oby tylko
trafił do zainteresowanych.