uzus jesienny
***
dymią kominy
nie widać gwiazd nad głową
krople na twarzy
***
pies w bramie szczeka
przechodzień parasolem
osłania łydki
***
dziecko z naręczem
żółtych liści upadło
zatrąbił klakson
***
gzyms kamienicy
odbija się w kałuży
spadł kawał tynku
autor
grusz-ela
Dodano: 2017-10-08 20:21:07
Ten wiersz przeczytano 2090 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (61)
ps. O tempora, o mores! "Facet" w krawacie, a "babę"
ma w chacie!
coś o babie i chłopie, uppps, facecie, Elena? ;)
:))))) - to reakcja na odpowiedź :)))) nie znam sie na
haiku, ale najdusia coś mi podpowiedział :))))
Chyba napiszę :)))
Okoń, Dziadku Norbercie, bardzo dziękuję za czytania.
Poxdrawiam serdecznie :)
najdusia, bo strace cierpliwość, a Ty na ten autobus
sie nie załapiesz, gdy przyhamuję Twoje zapędy.
baba kupiła chleb
facet wypił pół litra
autobus odjechał
i tak można wyliczać do us....j śmierci!
Kilka słów a tyle niosą treści. Piękne.
Samo życie w Twoim fajnym wierszu-haiku. Pozdrawiam.
Miłej nocy...
tulaski :)
Pozdrawiam, Ewcia :) Dobrej nocy :)
wszystkie świetne :) pozdrawiam
Eluś
Pozdrawiam wzajemnie, karl. Dobrego wieczorun i
spokojnej nocy :)
podoba się
Pozdrawiam serdecznie
Arku, "na dowolnie wybranym boku" dziekuje za
odwiedziny :)
Miłego wieczoru :)
wszedłem pod gruszę
Ela podała
jesień z uzusem
:):):):):):):)