uzus jesienny
***
dymią kominy
nie widać gwiazd nad głową
krople na twarzy
***
pies w bramie szczeka
przechodzień parasolem
osłania łydki
***
dziecko z naręczem
żółtych liści upadło
zatrąbił klakson
***
gzyms kamienicy
odbija się w kałuży
spadł kawał tynku
autor
grusz-ela
Dodano: 2017-10-08 20:21:07
Ten wiersz przeczytano 2088 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (61)
Mily, pozdrawiam. Dzieki za obecność pod
"pocztóweczkami" :)
zouza, pozwól, że jak żaba sie uśmiechnę, albo jak koń
zarżę :)
Bywaj :)
PS. Twój styl wypowiedzi kogoś mi baaardzo przypomina.
Ale moze to tylko złudne podobieństwo :)
Nie znałam Cię Eluś od strony haiku :)
Wszechstronnaś!
Pozdrawiam :)
Dla pewnej grupy Polaków jedzenie ryżu widelcem jest
zbyt mocno wysublimowanym zabiegiem
no cóż jak to mówią:
- Zobaczyła żaba jak konia podkuwają i swoje łapy
podkłada
Dziekuje, anno, fajnie, że sie spodobały :)
drugie najlepsze, choć wszystkiw są super (lubie takie
z akcją)
Ziu-ko, dziękuję bardzo. Miło mi, że tak oceniasz :)
al-bo, też nie jestem w tej dziedzinie mocna, ale
próbuję :)
A "i" juz dodaję :)
Dziękuję :)
Śliczne haiku Elu...Pozdrawiam;)
andrew, miło, że sie spodobały :) Dziekuję
Juz wcześniej, Arku, były tu jakieś moje haiku -
próbki. Wciąż staram się rozgryźć ten gatunek, ktrego
cechą jest wyzucie z metafor, opisów uczuć, epitetów i
wszelkich ozdobników, czyli tzw. stylistycznych
środków wyrazu. Czysty obraz - okazuje się być
niełatwym wyzwaniem :)
nie znam sie na haiku,
ale obrazki ladne,
raczej smutne,
choc ten z psem usmiechnal:)
zwialo /i/ od przechodnia,
pozdrawiam:)
zwyczajnie świetne haiku+:) miłego wieczorka
mistrzyni poetyckich obrazów bez liku doczekałem się
wersji pocztówkowej haiku :)
Dziękuję, Karacie, za docenienie tych "pocztóweczek".
Pozdrawiam :)