* (w autobusie ścisk...)
w autobusie ścisk
bestia o twardej skórze
połknęła gromadę ludzi
którzy teraz gwałcą się spojrzeniami
i łokciami
choć ich mózgi zostały
dokładnie zmielone
jeszcze trzymają pion
trawiony
przez kwasy
wydzielane wokół nich
bestia posuwa się wolno
jakby była przejedzona
struta
na którymś przystanku
wrzask
wszyscy się odwracają
sfrustrowani
wrzask – „zróbcie mi miejsce !
ja chcę miejsce !
mi się należy miejsce ”,
stary dziad drze się i wymachuje laską
przestraszony pasażer ustępuje mu
dziad siada i dalej drze się
„wy komuniści wstrętni, dziwki !”,
do przystojnej pani „ty kurwo co się gapisz
?”
do jej męża „spierdalaj komuchu”
wije się we wściekłości dziad
i pluje
w ludzi
„wy nie przeżyliście tego co ja
wy nic nie wiecie
wy chamy !”
„ja widziałem jak ich mordowano
wieszano
rozstrzeliwano
miałem czterech pod sobą,
tryskała krew, skóra, bomby gryzły
ziemię
mnie też się dostało, wy nie wiecie
nic nie wiecie chamy, dziwki !”
dziad miota się
i macha ręką z bliznami
„byłem kimś, miałem czterech
pod sobą…”
pod koniec długiej
awanturniczej
jazdy
rozpromienia się
jest bardzo stary
żółty i wygnieciony
ale to, co widzę
ten krajobraz
na jego twarzy
to najpiękniejszy
uśmiech
jaki można zobaczyć w życiu
to dzieło Boga
„bo ja piszę wiersze
o mam je tu, w reklamówce –
(macha mi przed nosem tanią torbą)
jest wszystko co napisałem
o miłości,
o szczęściu,
o koniku polnym
pokażę w szpitalu
do którego jadę na operację
tak, będę je czytał tym, którzy
tam będą, bo to są piękne wiersze
o szczęściu, o miłości, i o koniku
polnym
Komentarze (36)
Bardzo ciekawy wiersz, msz
peel to postać po przejściach,
z emocjami, które musi gdzieś rozładować, to bardzo
smutna postać, ale nagromadzone traumy rodzą taki, a
nie inny skutek...
Ciekawa zmiana nastroju,
a co do wierszy, mnie się wydaje, że bardziej
naturalne byłby wiersze o życiu, możne nawet
turpistyczne, niż o koniku polnym w jego wydaniu...
Bardzo obrazowy wiersz, wręcz malarski, to oczywiście
in plus...
Pozdrawiam serdecznie Marto.
Zatrzymał ten nietypowy wiersz o przemianie, emocjach,
dobrych i złych doświadczeniach.
Pod wrażeniem pozdrawiam - dobrej nocy.
Zakończenie mnie zaskoczyło w sensie przeskoku
nastroju i tematu, nie wiem czy to dobrze ale początek
fenomenalny. widziałam oczami wyobraźni tę jazdę
przeładowanym środkiem lokomocji, przeładowanym w
sensie emocji i ścisku.
Miało być "w autobusie", a nie "w tramwaju"*
Wiersz wzbudzający refleksje. Ciekawa jestem wiersza
peela, ale nie o koniku polnym, raczej o tym jak widzi
siebie w tym tramwaju. Miłej niedzieli Marto:)
Bezwarunkowo żądam wiersza o koniku polnym!
W przeciwieństwie do potwora, utwór sunie gładko.
Czasami emocje wymykają się spod kontroli ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
Na starość może się pomieszać w głowie. Trzeba
wybaczyć. Ale ktoś, kto tak dużo przeżył, jeśli ma
talent, to może w wierszach dużo potomnym przekazać.
Z zaciekawieniem przeczytałem.
Pozdrawiam Marto.
Wiersz zastanawia
Pozdrawiam :)
* coś poszalało z tym moim komentarzem
aż 3 razy
Dwie skrajności w człowieku, smutna refleksja,
pozdrawiam ciepło.
Dwie skrajności w człowieku, smutna refleksja,
pozdrawiam ciepło.
Dwie skrajności w człowieku, smutna refleksja,
pozdrawiam ciepło.
Smutna rzeczywistość i sprzeczności.
Pozdrawiam
Marek.
trudno uwierzyć, że złośliwy pasażer i uduchowiony
poeta to ten sam człowiek.