***/w pochmurny dzień.../
/poprawiony/
w pochmurny dzień
wszystko zdarzyć się może
słońce zza chmur
wygląda zazdrośnie
serce niczym cykada
wygrywa swoje rapsodie
pod oknami maciejka płonie
rozmaryn świeże ślady zostawia
gdyby schody umiały mówić
i te słoneczniki nieopodal stojące
tylko wiatr się nie dziwił
dlaczego malwy są czerwone
/...a Twoje oczy... wiąż takie same, mimo że lata mijają, a my nic się nie zmieniamy.../ 8. 07. 2009
Komentarze (20)
no masz, teraz cały dzień będę dumać komu/czemu i
czego zazdrości to słońce zza chmury w
wierszu:))stawiam na malwy, a "gdyby schody umiały
mówić", coś by mi wyskrzypiały do ucha... pozdrawiam
A czas, jak rzeka płynie, wiosna, lato, jesień, no
właśnie, a my? Nic się nie zmieniamy, tylko piękne
kwiaty, co rok inne, piękniejsze, bardziej pachnące.
Ciepełkiem, dobrymi uczuciami wiersz wymalowany.
całość leciutko się czyta , maciejka szczególnie
zadziałała i wspomnienia przywołała . Pozdrawiam
Ciepły, serdeczny wiersz. Miło poczytać o cieple w
pochmurny dzień.
ladnie ..delikatnie..w każdy dzień wszystko sie
zdarzyć może...pozdrawiam