Wakacyjny wierszyk
Każdy coś ode mnie chce,
a ja mówię dzisiaj - nie!
Mąż chce żebym była miła,
z banku bym coś pożyczyła.
Koleżanka chce na ploty,
kiedy tyle mam roboty,
telefon jak opętany,
dzwoni, jakie mam dziś plany.
Pies wyciąga mnie na spacer
ciągnie bym drzwi otworzyła,
a na polu deszcz zacina,
nie, nie zmusi żadna siła.
Ciało prosi - chcę pieszczoty,
dusza wzlotów aż do nieba,
ja już nie wiem co ważniejsze,
iść do wróżki by mi trzeba.
I dlatego dla porządku,
już mnie nie ma, aż do piątku.
Jadę sobie na wakacje,
po przyjeździe zdam relacje.
Komentarze (8)
życzę udanego wypoczynku :-) świetny wiersz :-)
Lekko z przymrożeniem oka patrz na świat - szkoda ze
tak nie zawsze można. Odpoczywaj i wracaj...
Tez chyba musze gdzies uciec,heh
Poczekam aż wrócisz, póki co chwalę wierszyk:)))
Ależ znajome problemy,ale dobrze, trzeba zacząć być
asertywnym, powiedzieć czase nie ma mnie. To
pouczający sposób dla podobnych. Pozdrawiam.
No to milych wakacji i ciekawych z nich relacji.
Na relację będę z niecierpliwością czekać.
Lubię Twoje wesołe wiersze :)
Słonka w sam raz, wietrzyku wg potrzeb
życzenie - "udanych wakacji"
niech do Ciebie dotrze.