Walc o zachodzie słońca
szłam samotnie
piękną plażą
rozmyślając o nas
rysując na piasku
magiczne znaki
i nagle poprosiłeś
mnie do walca
w blasku słońca,
wieczorowa suknia
mieniła się
kolorami tęczy
Twoja koszula
powiewała na wietrze
jak biały żagiel
i było tak cicho,
tylko Ty i ja
i czerwone morze
autor
Imarylis
Dodano: 2004-06-28 08:01:59
Ten wiersz przeczytano 453 razy
Oddanych głosów: 32
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.