Walencyjna
Myślą wybiegam, przegnawszy stan chwili
O setki mil, daleko od prawdy
Maluję błogość, stan idealny
Gdzie dobrze wiesz, jak jest mi na imię
Szarość oddalam, codzienność niknie
Wystarczy moment, gdy serce krzyczy
Płacze, rwie z piersi, wołając ochłody
Marzeniem studnia z wody lazurem
By rosę łez skalanych miłością
Skąpać z cieczą-potomkiem boga
Ochłodzić wyrzuty bycia atomem
Jednym z milionów, cząstką całości
Wyrwaną z powłoki
Nie, wytrąconą!
Było nas wiele, dziś jesteś kationem
Masz, czego chciałeś:
Jesteś na plusie
Komentarze (7)
mam wrażenie że jestem na minusie:)kazdy może się
mylić:)
poezja refleksyjna z wyważonym słowem Szczegół
jedności Na tak Pozdrawiam;)
Podoba mi się, musiałem przeczytać kilka razy by
dotrzeć do sedna. To "jesteś na plusie" jest
kapitalne.
Wiersz o wysokiej temperaturze, serce i sumienie
potrzebują ochłody.
myślę, że to po prostu metafora wody. Wiersz dający do
myślenia tym, którzy myślą, że miłość to zabawa.
Pozdrawiam
serce zadrgało... "Skąpać z cieczą -potomkiem boga"
nie czuję...(ale to mój problem) Piękny wiersz...
po każdej burzy wschodzi słońce: pamiętaj o tym.
wiersz interesujący, liryczny niezwykle. Pozdrawiam :)