WALENTYNKI NIEUSTAJĄCE
Jest raz w roku taki dzień,
Kiedy troski idą w cień,
Kiedy miłość w sercach mamy
Walentynkami go nazywamy.
W sercu zimy dzień przypada,
W lutym – czternastego on wypada.
Zwykle zima w krąg szaleje,
Ale serce miłość grzeje.
Tak więc chłopak i dziewczyna,
Słodkie chwile przypomina
I bez skrępowania wzajem,
Miłość sobie wciąż wyznaje.
Ja też swoją Walentynkę mam,
Którą bez pamięci kocham,
Nie raz w roku w święta te,
Lecz na dobre i na złe.
Moja Walentynka – to Bożenka.
Piękna była z niej panienka,
I chociaż latek sporo przybyło,
Nadal jest piękna – nic się nie
zmieniło.
Ma piękną duszę i piękne ciało,
Ale to wszystko jest za mało,
Bo najpiękniejsze jest schowane,
Wielkie i pełne miłości serce kochane.
Jesteśmy razem i się kochamy,
A staż miłości – wciąż pogłębiamy,
Ma luba we mnie zakochana,
Wciąż kwitnie jak róża zaczarowana.
Jak róża na śniegu,
Czerwień w środku bieli,
W codziennym biegu,
Życie rozweseli.
Trzeba o swą miłość dbać,
By codziennie kochanej ją dać,
Za miłość każdego dnia dziękuję,
I Walentynki cały rok świętuję.
Komentarze (3)
Oby u wszystkich przez cały rok królowały Walentynki
:)
Jakże pięknie mieć Bożenkę, można prosić Ją
o rękę, później życie, życie, życie, dzień po
dzionku tak liczycie.
bardzo dobry przekaz pozdrawiam