Walka
Taki mam zamiar, podejdę cichym krokiem
Obejmę cię całą od tyłu w ramiona i porwę
jak
Parys Helenę. I będzie wojna.
Walka w nas trwać będzie w każdym oddechu,
Drżącym spojrzeniu, śmiechu, sarkazmie
Bo nie staramy się okiełznać wzajemnie
Ale pobudzać wyobraźnie .
Gdy pocałunkiem otworzę ci szyję jakbym
Chciał tętnic smakiem się skazić,
Rękoma błądząc, wyczytam ci z oczu
Dziś jestem Twoja chcę z Tobą grzeszyć.
Nie będzie czasu na konwenanse
Odziane ledwie w ciemności nocy
Jedynie krzyki obdartej z dumy
Grzeszniczki, która kocha walczyć
Komentarze (4)
Bardzo zmysłowo napisany. Podobają mi się porównania,
które potrafią rozbudzić wyobraźnię. Pozdrawiam:)
ładny klimatyczny wiersz
Noooooo,tez sie usmiecham.Jak sobie czlowiek
cos postanowi,lepiej niech nie zmienia zamiaru.
+++
Ach fajny fajny :)
Jak się człowiek zaczyna uśmiechać do ekranu, to
znaczy, że wiersz nawet znakomity :)