walka myśli
gdy myśli idą na wojnę
spiętrzone do granic wzburzenia
na zewnątrz bywa spokojnie
w środku trzęsie się ziemia
zatrzymać ich nie sposób
mknąc błyskawicy lotem
zapuszczają się w krainę losu
jak bumerang wracają z powrotem
zmęczone do granic wytrzymałości
padają w walce nierównej
z potężnym ciosem miłości
w roli głównej...
Komentarze (13)
Wojna myśli, gdy miłość w sercu, to takie naturalne.
Zgrabny wiersz.
Znam tę wojnę myśli, tyle że u mnie lubi się to
uzewnętrzniać. Dobry warsztatowo wiersz.
A więc wojna :) myśli ruszyły w bój. Ciekawy wiersz.
Pozdrawiam
och ta walka czasami taka nierowna... za to wiersz
wyszedl dobry
az tak bardzo cie boli ze idzisz na wojne
Myśli, to wewnętrzne impulsy elektryczne czasem
wywołują spięcia, burze i dobrze... bo po takich
wyładowaniach następuje spokój, harmonia...ulga.
Dobrze napisane.
Wewnętrzna walka z samą sobą, to stan dla mnie znany i
nie trzeba tu konkretnego podmiotu, bo jest to wojna
domowa, trafia do mnie i przekonuje mnie Twój wiersz:)
Wojna myśli to nieustanna wewnętrzna szamotanina.
Dobrze ją ukazałaś w wierszu.
Miłość ma wielka moc, pokona nawet wielką wojnę
myśli... piękna puenta. :)
BURZA MYSLI I MOJ GRAD PUNKTOW!
myśli idące na wojnę da się pokonać jednym gestem lub
jednym słowem miłości, doskonałe i jakże prawdziwe są
Twoje słowa suzzi
Z czym tak do upadłego walczą te myśli, brak
konkretyzacji podmiotu walki.
czy zimny? , ale walka świetnie ukazana - pozdrawiam