Walka pokoleń
Kim Ty, do cholery, jesteś
żeby mi radzić, co warto zachować w
pamięci, a co
należy z niej wymazać?!
żeby mi mówić, że ból na pewno kiedyś
przeminie i pozostaną tylko miłe
wspomnienia?!
Może i żyjesz dłużej na tym padole łez i
szczęścia
i doświadczyłeś więcej,
ale dużo informacji też wymknęło się
z zakamarków Twojego umysłu.
Nie pamiętasz już,
że młodość to bunt
wobec niesprawiedliwości świata,
to walka o swoje ideały
nawet jeśli oznacza to płynięcie pod
prąd.
Ty już dopasowałeś się do formy
jaką wymusiło na Tobie życie,
założyłeś maskę
i grasz perfekcyjnie swoją życiową rolę.
Więc proszę Cię, wapniaku,
tylko nie mów mi
jak mam żyć.
nie traktujcie tego wiersza zbyt personalnie ;-)
Komentarze (1)
Przypuszczam, że wiersz powstał jako odpowiedź na mój
wczorajszy komentarz. Jeśli tak, to wybacz. Nie
myślałem tak jak uważasz. Wiem czym jest konflikt
pokoleń i nie staram się mówić komuś co ma robić,
jedyne co mogę to doradzać. Zauważyłem w Twoich
wierszach właśnie pewien żal do świata. Z tego wynika,
że czytam je z zainteresowaniem. Jeśli uraziłem,
jeszcze raz przepraszam.