walka z soba
zatrzasnelas za mna drzwi
znikl twoj piekny wyraz w oczach
zniszczylas wszystko co mialem
teraz tylko wegetuje, bez krzty nadziei
wszystko co bylo umknelo z zycia
zbolale wspomnienia dobijaja
zrujnowalas resztki co byly we mnie
upadlem tuz przed smiercia, raka
zwalczylem
podnosze sie do zycia powoli
choc ciezko i slabo
to, jednak walcze, juz tylko z soba
ciebie, chorobo, juz nie ma!!
N; 10. Januar 2008
Komentarze (2)
I ja borykalam sie z rakiem.
Wiersz w Punkt. Nie trzeba slow.
Napiszę wprost.Wiem co czujesz walcząc z chorobą i
wiem,jaka jest w Tobie siła,by ją zniszcztć.A co
więcej...jest świadectwem Tojej wiary..Trafiłeś mnie
swymi słowami w czuły punkt.