Walka o życie...
To wiersz nie do spełnienia, Bowiem jest inaczej, Świat jak puzzle nas wymienia, Nie odnajde się tu raczej.
Dopóki nie zgine, będe żył pełnią,
Zawsze do przodu, i zawsze z zapałem,
Nie spoczne póki marzenia się nie
spełnią,
Wykorzystam szanse, którą otrzymałem.
Chce odejść stąd, nie będąc w cieniu,
Niektórych ludzi, wiele jest marzeń,
Chce zostawić ślad po moim istnieniu,
Wiele czeka jeszcze wrażeń...
Odejść jak Bóg, tak samo żyć,
Wszystko jest możliwe, tak mi
powiedziano,
Moge o tym marzyć i moge śnić,
Wykorzystam szanse, którą mi dano.
Odchodze w otchłań marzeń i wyobraźni,
Czekam na stos kolejnych szans,
Tak bardzo mnie to drażni,
Że codziennie wpadam w trans.
Staram się odbić od dna, to moje
zadanie,
Jeśli się uda to będzie cudownie,
Staram się zrobić kolejnym zagraniem,
By ludzie nie patrzyli na mnie wymownie.
Poprzeczka możliwości, stanęła niestety,
Nie moge przeskoczyć, choć bardzo się
staram,
Chyba nie dla mnie do szczytu bilety,
Jak bardzo się od marzeń oddalam...
Mrok spowił me myśli, nie wiem gdzie
szukać,
Stanąłem w miejscu, staram się otworzyć,
Drzwi, do których muszę zapukać,
By móc wreszcie nowy rozdział stworzyć.
Gdy się udało, stało się jasne,
Że wszystko co było ma być zapomniane,
Wystarczy, że drzwiami za sobą trzasne,
Uratowałem me życie przegrane.
Ten wiersz, to marzenie, Bo świat jest inny, Nie ma sensu istnienie, Też gdy jesteś niewinny...
Komentarze (1)
no to jak właściwie jest-wierzysz i marzysz, czy z
góry skazujesz się na przegraną...chcieć to
móc!-świętość i wielkość zawsze najpierw rodzi się z
rzeczy małych...ważne ,by Być a nie mieć-wybór należy
do Ciebie!