Warte przeczytania- czyli...
Z samego rana sygnał telefonu budzi mnie ze
snu złego,
Widzę na ekranie jego imię, czy to wróży
coś dobrego?
Czy chce odbierać chwilę się zastanowię,
jak z nim porozmawiam wszystko znów zawróci
się w głowie…
Albo na amen przepadnie gdy tego nie
zrobię.
Czekam chwile i przestało, znowu cisza
– zabolało.
Ale niedługo potrwało moje dąsanie
z powrotem słyszę ten dzwonek Pt.
„Moje Ty kochanie”
Te słowa piosenki nic z nim wspólnego już
teraz nie miały
ale wspomnienia i dłonie, które jeszcze
jego ciało pamiętały,
skasować jej nie chciały…
Szczypię się w rękę by sprawdzić czy to nie
sen, biorę duży oddech, bo potrzebny mi
tlen
moje serce wreście się ustabilizowało
i przekonanie o jego skrusze telefon
odebrało…
Jego „witam” i moje
„halo”
jakoś w eterze się nie zgrało ale pomijam,
bo to najmniej mnie zainteresowało.
Nagle on przerywa moje myśli słowami:
- „ja wiem, że wspaniałej miłości nie
było między nami. To znaczy była ale
jednostronna, a ta moja pomyłka boli jak
kara wieczna, dozgonna. Wiem, że słowa nie
usprawiedliwiają działania ale człowieka
nie nauczysz kochania. Ja nie umiałem nawet
tego wyrazić więc nic dziwnego, że
postanowiłaś się obrazić. I już Ci czasu
nie marnuję ale muszę powiedzieć co mi sen
z powiek zdejmuję.
Co noc odwiedzasz mnie we śnie, krzyczysz,
żem nie wart, żem skrzywdził – ja to
wiem…
I trudno stwierdzić czy tak jest naprawdę
bo nigdy nie mówiłaś, że cierpliwość Twą
kradnę. I za to przepraszam choć wiem, że
to mało, lecz dasz mi szanse naprawić to
co się stało?”
I wtedy słów w mojej głowie zabrakło, myśli
dudniły aż uszy pękały, choć serce mówiło
usta me milczały. Co miałam mówić? Co serce
wiedziało? Czy ono nadal jego kochało? Co
mają myśli do mego uczucia? Jejku jak to
boli, już dość mam tego kłucia.
Koniec zawahania chcę mieć to za sobą..
- słuchaj, ty nadal jesteś dla mnie ważną
osobą, skrzywdziłeś owszem, bolało niemało
ale istnienie na wybaczaniu chyba od zawsze
polegało. Halo?! Jesteś tam?!
- tak jestem, jestem po prostu
zrozumiałem…
- co?!
- jak bardzo, jak bardzo od zawsze Cię
kochałem…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.