wbrew
gdy sieję wiatr
zbieram burze
a gdy niepokój
gorzkich łez deszcze
bezsenne noce
rozpacz wreszcie
tracę też ufność
szarpię się z nadzieją
i już nie patrzę
że ludzie się śmieją
bo jak ćma idę w ogień
albo jak ślepy w błoto
a przecież chodzi mi
tylko o to
aby wbrew wszystkiemu
wierzyć
dzięki wrześniowa za uwagę, ciągle mam za dużo tych "ci", "tobie" więc tu zrezygnowałam
autor
Kryha
Dodano: 2009-11-19 08:07:43
Ten wiersz przeczytano 677 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (15)
Ciekawy wiersz, wiara czyni cuda.
Bardzo ładny osobisty wiersz.(Zdażyła nam się dzisiaj
pewna zbieżność tytułów)Pozdrawiam:)
Idziesz na oślep do światła, jak ćma. Wiersz z
rozmysłem pisany. :))
u Ciebie to ćma nawet motylem ...:)
"(...)Wbrew wszystkiemu wierzyć" i to jest
najważniejsze a że w tzw.międzyczasie miotamy się
między niepokojem a ufnością,rozpaczą a nadzieją to
normalne.Ładnie o tym napisałaś.Pozdrawiam
wiersz mówi sam sobą, jest miłość olbrzymia
inaczej życia Ona silna jest, ale z wiarą nie utopi
+:)
miłość nas zaślepia
bez wiary jesteśmy nikim...wiersz z zycia
odważnie idziesz do przodu :) warto wierzyć w miłość
Pozdrawiam
trzeba wierzyć, mieć nadzieję... ciekawy wiersz;)
kochasz i nie zrezygnujesz. bardzo ładny wiersz.
pozdrawiam.
Wiara czyni cuda, a więc i Tobie się uda.
to prawda, miłość jest jak ślepiec, jak ćma
wiersz mnie się podoba, tylko zamiast"ci" wstawiłabym-
"tobie"
i to wbrew jest czasami w nas właśnie najlepsze :)
Jakbym czytała o sobie... miłość jest ślepa i czasem
oczywiste sprawy nie docierają do osoby zakochanej...
bo che się wierzyć... zostawiam poranne pozdrowienia i
plus