Wciąż podsłuchuję
Wciąż podsłuchuję
wciąż podsłuchuję
łapczywie twoje sny
patrzę jak się uśmiechasz
do poduszki
to znów zdziwiony
unosisz w górę brwi
za oknem gwiazdka
błysnęła przyjaźnie okiem
księżyc rozświetlił
zapadający mrok
wiesz
ja za to wczoraj
szarżowałam po klifach
Albufeiry konno
w drodze do sklepu
trzymałeś mnie za rękę
potem biegliśmy
wzdłuż oceanu plażą
gdy nagle wielka fala
zmoczyła nas zupełnie
wciąż podsłuchuję
łapczywie twoje sny
gdy tulisz mnie do siebie
wewnętrzny czuję spokój
czarnulka1953
31. 01. 2012
Komentarze (3)
przyjemny wiersz, obrazowy, podoba mi się :-)
Podoba mi się takie dzielenie snów i marzeń z
ukochanym,to miłość czarnulko:)Pozdrawiam
serdecznie+++
:) pozdrawiam