Wdech... wydech...
Wdech... wydech...
To tak bardzo boli...
Ściśnięte gardło...
Czy łzy mogą zadusić?
Wdech... wydech...
Kolejne zmuszanie się do życia.
Tylko po co?
Wdech... wydech...
Moje serce buntuje się przed kolejnym
haustem powietrza...
Zawieszenie...
Odroczony wyrok...
Nie oczekuję już wiele...
Spycham gdzieś głęboko, najgłębiej
cichą, egoistyczną modlitwę...
...i znowu zdobywam się na daremny
wysiłek...
wdech...
wydech...
żebyś dostrzegł to, co masz pod nosem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.