Wędrówka
Błędnymi alejami
Wśród znikających drzew
Przechadza się nikt
Nieznany jest mu bliżej
Dom jasnonocnych rozmów
Spotkań cichych i chłodnych
Jak padające płatki śniegu
Wspomnienia zgubił w przyszłości
Marzenia wypadły mu z kieszeni
Na jednej z autostrad halucynacji
Zatracił tożsamość
Słomiany kapelusz wciska mocniej
Pomiędzy sumienie a duszę
Wwierca się niepospolity dzień zimowy
Złamany obol nie wystarczy
Na podróż łodzią
Na drugą stronę parkowego strumienia
Jest już zbyt słaby
Na jedno spojrzenie
Odwrócenie się
I krzyk
Komentarze (3)
gdy wspomnienie silne i nic sie nie wydarzy żyjemy
tylko nim.Potrzeba ciepła a nadzieja może da siłę
pragnienia.Piękny wzruszający wiersz o samotności
Bardzo dobry wiersz
to jak kawałek życiorysu, jak spowiedź z nutką
samooceny, ej! - strzel sobie mocną kawę, świat w
słońcu, usmiech do ludzi i już się na lepsze zmienia.
" Nikt " nie ma już sił by iść...Dobrze napisany
wiersz, taki smutny i piękny...