Wegetacja odległości
Na końcu mojej duszy mieszkałeś ty,
choć w żadnej części nie bałeś się
zamieszkać.
Natura uczuć to ich nieustanna
stymulacja.
A ty wydeptałeś w moim sercu ścieżki
w najczulszych miejscach…
Nadeszła wegetacja odległości,
zamieniłeś się w chudy szept…
Trenowaliśmy zmysły,
by zaraz
spod własnych rzęs ujrzeć swoje
postacie,
by podbiec bliżej na czysty głos
imienia,
by poczuć utęsknione ciepło przytulenia.
Wierzysz? To się teraz dzieje?
Kiedy chwilę temu
każdy wspólny oddech liczony był
w odległych kilometrach.
Magdalena Gospodarek
Komentarze (3)
No tak ciężka sprawa z odległościami, zwłaszcza tymi
zbyt dużymi.
kochać to kochać, odległość nie przeszkadza, tylko
bardzo brak dotyku, chociaż wzrokiem.
Wesołego Alleluja
miłość na odległość jest bardzo trudna.
Wytrwałości życzę i Wesołych świąt.